Masca na Teneryfie! I uprzedzam, że nie ma to nic wspólnego z kawałkiem szmaty na twarzy, do której noszenia zmusza się ludzi od blisko roku. Dlaczego to miejsce skradło moje serce na Teneryfie?

Masca to przepiękne, absolutnie wyjątkowe miejsce w górach Teno, które udało mi się zobaczyć kilka dni przed końcem 2020 roku, 28 grudnia. Jak na razie, to jest to zdecydowanie mój number 1. Czuję się kompletnie rozwalona zjawiskowością tego miejsca. To prawdziwy raj, istny Jurassic Park w realu, z nieprawdopodobną roślinnością i widokami prawie jak z Peru. Spokojnie można by powkręcać znajomych pokazując im zdjęcia z Masca z podpisem: peruwiańskie Andy :). Moje pierwsze skojarzenie, kiedy ujrzałam tę małą wioskę wrzuconą w wąwóz pośród wysokich spiczastych gór, to Machu Picchu. Istna teleportacja do Ameryki Południowej 🙂

Masca
Masca, Machu Picchu Teneryfy

Wracając do Europy i Teneryfy – usytuowanie Masca sprawiło, że jeszcze do niedawna była dostępna tylko górskimi ścieżkami (pieszo lub na osiołku) lub drogą wodną i dalej przez wąwóz Barranco de Masca. Ten w chwili obecnej jest zamknięty. Również z powodu trudnego dostępu, przed laty w osadzie kryjówkę znajdowali rabusie, piraci lub inni osobnicy nie do końca zajmujący się legalnymi interesami. Było to też miejsce, w którym można się było skutecznie ukryć przed światem. Z tego też powodu o Masce mówi się często wioska piratów.

Masca
Kręta droga przez góry do Masca

Ale zanim dotrze się do samej wioski, z miejscowości Santiago del Teide prowadzi kilkukilometrowa, bardzo kręta i wąska droga, przed którą przestrzegam osoby cierpiące na lęk wysokości, z chorobą lokomocyjną lub z jednym i drugim. To jest zdecydowanie droga ciężkiego kalibru:) Niemniej, jeśli takie ‘niedogodności’ jesteście w stanie przebrnąć, to sceneria w kilku punktach widokowych po drodze na pewno je zrekompensuje. No a potem – sama wioska to już po prostu poezja. Zawsze żałuję, że nie można żadnymi słowami, ani nawet zdjęciami oddać uroku miejsca. Tam trzeba po prostu być i to przeżyć.

Obecnie sceneria jest jeszcze bardziej zachęcająca, bo nie widać wszechobecnych tłumów, a liczba zwiedzających jest mocno okrojona. I to jest pewien plus z mojego punktu widzenia, ale wiem, że dla przedstawicieli branży turystycznej to katastrofa i mocno się z nimi solidaryzuję.

Masca
Tam, w oddali wije się droga do Masca, a do zdjęcia ustawiła mnie Gabi 😉

Wycieczkę do Masca mogłam odbyć dzięki Gaby (Gaby Tenerife na Facebooku), u której zatrzymałam się na jakiś czas i która jest rezydentem Teneryfy od lat 17. Gaby pracuje jako przewodnik polskich wycieczek po wyspie, organizuje świetne wyprawy jeepami na sąsiednią La Gomerę, doskonale orientuje się w kwestiach ‘co, gdzie i za ile’ i polecam skorzystać z jej usług, nawet w małym gronie. Nas było czworo i jest to optymalna grupa na taką wycieczkę. To, co dodatkowo rekomenduję z czystym sumieniem, to umiejętności fotograficzne Gaby, bo ona robi niezwykłe zdjęcia. Warto skorzystać z tego daru i jak już wybierzecie Gaby na swojego przewodnika podczas którejś z wypraw, koniecznie poproście ją o zrobienie fotek. Fantastyczna pamiątka murowana! Szczerze mówiąc, ja nie pamiętam, kiedy ostatni raz ktoś zrobił mi tyle wspaniałych zdjęć. Podczas moich podróży i na potrzeby bloga fotografuję najczęściej obiekty i scenerię, dlatego rzadko się zdarza, że jestem na zdjęciach. Tym razem było inaczej i uzbierała się całkiem niezła kolekcja. Myślę, że to była udana sesja 😉

Masca
Masca na Teneryfie

Inny powód , dla którego lepiej zorganizować taką wyprawę jak najszybciej jest fakt, że lokalne władze planują wprowadzić ograniczenia wjazdu do Masca samochodami prywatnymi, a dostęp do tego urokliwego miejsca będzie możliwy tylko transportem publicznym. Bilet autobusowy będzie miał upoważniać do wejścia do wąwozu (jest to celowe działanie, aby uniemożliwiać prywatnym gościom zostawiania aut w Masca na cały dzień i organizowania trekkingu do Los Gigantes).

Niechaj to, czego nie wypowiedziały słowa, opiszą zdjęcia, a jeśli tego będzie za mało, nie pozostaje Wam nic innego jak zorganizować wyjazd na Teneryfę i sprawdzić na własne oczy. Masca to absolutnie must-see na Kanarach i jeśli ktoś tutaj nie dotrze będąc na wyspie, to znaczy, że nie był na Teneryfie 🙂

No i zawsze będzie okazja, aby zrobić zdjęcie w Masce na masce (samochodu) bez maski :):):)

Masca
Masca, wioska i jej charakterystyczna kanaryjska zabudowa
Masca
Flora w Masca
Masca
sosna kanaryjska
Masca
Plac przy kościółku w Masca
 Masca
Kościółek w Masca

Jeśli ten wpis okazał się dla Ciebie przydatny, możesz mnie wesprzeć, zapraszając na wirtualną kawę :). Bloga finansuję sama, jak widzisz – nie ma tu irytujących reklam, brak też sponsora. Postaw mi kawę na buycoffee.to

Sprawdź też, bo warto 🙂

WordPress › Błąd